Islandię zobaczę w czerwcu tego roku. Taki jest plan i złapałam się go rękami, nogami i każdym palcem. Kiedy P. powiedział, żebym przyjechała, zaprosił, to jakbym wewnętrznie uśmiechnęła się jakoś niezwykle mocno. Potem zadzwoniła mama i kazała mi jechać. Po prostu kazała, jak matka córce...