Wielu z nas często zapomina jak wiele łączy go z innymi organizmami na ziemi. Nie zastanawiamy się nad łańcuchem pokarmowym, o którym uczyliśmy się w szkole; nie analizujemy zaklętego kręgu życia, o którym tak pięknie opowiada kultowa już bajka z 1994 roku Król lew (reżyseria Rob Minkoff, Roger Allers), a rozważania o zarodku rozpatrujemy w kontekście aborcji. W jakże większą i piękniejszą podróż zabierają nas biolożka Paola Vitale i artystka Rossana Bossu w książce Kto to będzie? z Wydawnictwa Libra.
Część pierwsza
Należy wyróżnić dwa rozdziały książki. W pierwszym czaruje nas przede wszystkim Rossana Bossu i jej mikromalarstwo. Przypomnijcie sobie zajęcia plastyczne w szkole podstawowej, kiedy na mokrą kartkę nakładaliście odrobinę farby. Rozlewała się na podłożu, malując najróżniejsze okręgi o nieregularnym obwodzie. Jeśli dokładaliśmy kolejne kolory, uzyskiwaliśmy wielobarwne obrazy. Z maleńkiej kropli farby rosły na naszych oczach małe arcydzieła, tak proste w wykonaniu, dające oszałamiające nieraz efekty. Patrząc na ilustracje Bossu mamy wrażenie, że opanowała technikę do perfekcji. Nieregularne okręgi, plamy, którym artystka nadała kolisty kształt obrysowując je kontrastowym kolorem, oczy lub oka łypiące na nas ze stron. Kartka po kartce, zachowując ideę okręgu, rozwija wizję budując obrazy z plam, ciapek i kleksów. Koliste kształty łączą w sobie też inne elementy: pióra, pasy, niby transparentne kształty, które pomaga nam rozpoznać tekst, ale równie dobrze mogą pozostać intrygującą zagadką.
Taka tajemnica kryje się zresztą w króciutkich tekstach zamieszczonych przy niektórych obrazach. Dajemy się wciągnąć w zgadywankę. Wiemy, że ktoś się urodzi, ale nie wiemy kto. W pewnym momencie zaczynamy dostrzegać w tych fenomenalnych ilustracjach nowe życie, a wielobarwne plamy stają się komórkami, które być może kojarzymy ze zdjęć przedstawiających tkanki pod mikroskopem. Czy jest jednak możliwe, aby skrzela, płuca, ogon opisywały… człowieka?
Jestem też pod wrażeniem jak Rossana Bossu wykorzystuje nie tylko motyw kręgu, ale jak wspaniale wpisała w tę opowieść jajko. Oczywiście nie jest to metafora wyszukana. Wiemy, że jajo jest najbardziej uniwersalnym symbolem życia. Było też znane na długo przed pojawieniem się chrześcijaństwa.
Kolejnym zasługującym na uwagę jest fakt wykorzystania przez ilustratorkę embrionu i pozycji embrionalnej, jako elementu wspólnego dla żyjących istot. Rozszerzeniem tej wizji jest tekst, który znajdziemy w drugiej części książki, w którym Paola Vitale wskazuje na etap, w którym trudno rozróżnić czy z danego zarodka powstanie ryba, żaba, a może człowiek.
Część druga
W drugiej części abstrakcja zostaje zastąpiona realizmem. Choć Bossu nie rezygnuje z charakterystycznej dla niej zabawy kolorem i akwareli, to obrazy przedstawiają obszerniej opisywane przez Vitale zjawiska tak, aby je urealnić. Oczywiście prym wiedzie rewolucjonista Darwin oraz przywołana przez autorkę książka O powstawaniu gatunków z 1859 roku, w której ten brytyjski przyrodnik i geolog przedstawił teorię ewolucji, „zgodnie z którą wszystkie gatunki pochodzą od wcześniejszych form (…) Darwin uważał, że rozgałęziony schemat ewolucji wynika z procesu, który nazwał doborem naturalnym.”* Autorka przystępnie opowiada o wspólnocie genów, która wykracza poza nasze podobieństwo do małp.
Biologia biologią, ale ja widzę w tej książce opowieść o wspólnocie. Nie tylko genów (choć jak wiemy: gena nie wydłubiesz).
„Można powiedzieć, że każde dziecko przed swoimi narodzinami 'odtwarza’ całą drogę, jaką pokonało życie zanim powstaliśmy my, ludzie.”
To oryginale stwierdzenie jest równocześnie zaproszeniem do rodziny, której częścią jesteśmy, a w której nasze dalekie (a może wcale nie tak bardzo!) kuzynostwo pływa w rzece, na której w ubiegłe wakacje budowaliście tamę. Oczywiście przesadzam, ale czy to nie jest piękna lekcja nie tylko bioróżnorodności, ale przede wszystkim zaproszenia do stworzenia nowego drzewa genealogicznego rodziny, której nie łączy nazwisko praprapradziadka, ale może praprzodek, który należy do innego gatunku?
Fenomen tej książki polega na sposobie w jaki może angażować dziecko. Rossana Bossu zadbała o myślenie abstrakcyjne, o uwrażliwienie na sztukę, kolory oraz rozszyfrowywanie obrazu i próbę opowiedzenia historii o oku, kole, a może zwykłej plamie? Paola Vitale otwiera drzwi do niezwykłego świata żywych organizmów i ciągłych ewolucyjnych zmian, których jesteśmy świadkami, choć przemiany te niekoniecznie są dla nas widoczne.
Warstwy
Od zawsze intryguje mnie wielowarstwowość narracji i historii, rozmaite możliwości interpretacyjne zamknięte w jednej książce, w pojedynczej historii. Jestem pewna, że z książką Kto to będzie? można spędzić mnóstwo czasu i wykorzystać ją rozmaicie. Można zacząć od zajęć plastycznych i próby odtworzenia ilustracji Bossu, a skończyć na wspólnym oglądaniu filmu dokumentalnego o początkach i rozwoju życia na ziemi.
___
Kto to będzie?
Paola Vitale – tekst
Rossana Bossu – ilustracje
*fragment pochodzi z Wikipedii