Ptaśka

Joanna Estrela w Ptaśce pisze (i rysuje) o tym, co większość z nas poznała. Opowiada historię licealnej miłości – równie cichej, co hałaśliwej, pełnej tęsknoty, nieśmiałości, zbiegów okoliczności i specyficznego zapachu potu i dojrzewającego ciała. Bo miłość – choć staramy się wzdrygać na dźwięk tego słowa, a własne emocje ukrywać pod płaszczem znudzenia i irytacji na kolejną miłosną historię – jest tematem wielkim, ważnym, a ona sama jest wyjątkowo demokratyczna: dosięga każdego.

 

joana estrela ptaśka

 

Raquel jest zwyczajną nastolatką. Chodzi do szkoły, ma bliskich znajomych – swoją paczkę, z przyjaciółką obcinają sobie nawzajem włosy. Dużo się śmieje, nie zawsze wszystko rozumie na lekcjach, tak jak nie zawsze rozumie swoją mamę – aktywistkę, która zdaje się być przejęta światem bardziej niż córką (ocenicie sami). O tytułowej Ptaśce – dziewczynie, której wypadają kartki, metka muska szyję i która prowadzi zajęcia w ramach koła teatralnego w Centrum Spotkań Kultury – dowiadujemy się na samym początku:

„Ptaśko,

napisałam Twoje imię na stole. Nawet się nie zorientowałam, byłam rozkojarzona, ręka sama kreśliła te litery. Tylko że to tak naprawdę nie jest Twoje imię, bo można by tak wołać i za kimś tam, i za ptakiem. Znam je tylko dlatego, że mieszkamy w małym miasteczku i wszyscy wiedzą tu wszystko o wszystkich. Na przykład praktykantka z pawilonu południowego dowiedziała się, że mój tata znowu się żeni, a ja z kolei dowiedziałam się, że jak się do niej krzyknie <<Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy, ty pieprzona plotkaro!>>, to cię zawieszą. Takich rzeczy człowiek uczy się przez całe życie. Siedziałam przed pokojem nauczycielskim i czekałam, aż przyjdzie po mnie mama, kiedy wypadłaś (wfrunęłaś) na korytarz i wtedy ktoś zawołał za Tobą <<Ptaśka, zapomniałaś papieru do malowania!>>, a Ty w podskokach zawróciłaś. <<Ptaśka, ty jak zwykle z głową w chmurach!>> – to ja bym tak powiedziała, gdybym Cię znała – <<Tylko pamiętaj zabrać ten papier>>”.

 

joana estrela ptaśka

 

Raquel rozstaje się z chłopakiem, bo Ptaśka i reszta życia zajmują jej tyle czasu, że na Miquela już go jej nie wystarcza. Obserwuje Ptaśkę, która przemyka blisko, ale – oczywiście – rónocześnie niezwykle daleko. Nasza komiksowa bohaterka zastanawia się, czy jest o Ptaśkę zazdrosna? Sama nie wie. Nie wie jeszcze wielu rzeczy, ale też całkiem sporo już wie. Myśli o przyszłości, prowadzi niekończące się dyskusje o Titanicu i końcowej scenie, nad którą wszyscy się zastanawiają. Bo przecież wszyscy widzieli, że na fragmencie obramowania drzwi, na którym dryfuje Rose po ucieczce z tonącego giganta, było jeszcze wystarczająco dużo miejsca dla Jacka, prawda? To zresztą jeden z wielu ukłonów w stronę kształtującej kolejne pokolenia popkultury.

W komiksie Ptaśka mieszają się fascynacje pokolenia głównej bohaterki z sentymentalnymi powrotami do przeszłości jej mamy. Zwróćcie uwagę jak fantastycznie skonstrułowana jest scena, w której mama Raquel słyszy muzykę The Rolling Stones (She’s a Rainbow). Najpierw przypomina sobie, że „kiedyś ich słuchała”, następnie córka pokazuje jej jak korzystać z YouTube’a – mama zapętla piosenkę, córka słyszy, że ta słucha jej nocą w kółko i nagle myśli o swojej mamie sprzed lat, siegając do czasów, w których kobieta nie myślała jeszcze o byciu mamą, bo miała inne sprawy na głowie. Świetna, otwierająca i nienachalna lekcja, a może sygnał, że nasi rodzice kiedyś nimi nie byli.

 

joana estrela ptaśka

 

Joana Estrela sięga w komiksie po świetne kotwice-refreny: odmienia angielskie czasowniki nieregularne, traktując je jak puentę, jak podsumowanie. Oczywiście ma to swoje umocowanie w tekście (nieobecność na powtórce na lekcji języka angielskiego), ale chcę w tym widzieć pochwałę słów i literacką zabawę.

„Kolacja

Mama zrobiła curry soczewicowe i ogłosiła, że od teraz jest wegetarianką. Uważam, że to nieuczciwe, bo ona jako jedyna w domu potrafi gotować. Nie mogła poczekać jeszcze dwóch lat, aż pójdę na studia? Bye bye mięso. Eat Ate Eaten”

Fenomenem Ptaśki jest mnogość wątków przy jednoczesnym świetnym prowadzeniu głównego tematu, czyli rozwijającej się relacji między dwoma młodymi kobietami: Raquelą i Ptaśką. Widzimy codzienność, w której mama z analogowej aktywistki zmienia się w internetową działaczkę, ale czekamy na rozwój wydarzeń w trakcie spotkań kółka teatralnego. Przyglądamy się relacji mamy Raqueli i kota, który pojawił się w domu (no dobrze, głównie patrzymy na kota, chociaż jest narysowany i niczym nie przypomina kotków z Instagrama), ale wciąż rozpamiętujemy intymną scenę na zajęciach aktorskich, kiedy podłoga wibrowała od dźwięków, oddechów i opadającego napięcia, a rodzącej się wspólnoty.

 

ptaśka

 

W oszczędnych, czarno-białych rysunkach w komiksie pojawiają się momenty szaleństwa. Jak pod mikroskopem autorka wpuszcza nas w świat obrazów „z bliska”, powiększonych, tworzących plątaninę kresek i pociągnięć, które z jakiegoś powodu wywołują w czytelniku (we mnie) dziwne napięcie. To jakby patrzeć na ruch, choć wiemy, że obraz nie zatańczy.

„Próba

Przyciemnili światła i zaczęli od pierwszego spotkania, kiedy Leander zobaczył Hero i się w niej zakochał od pierwszego wejrzenia. W tekście jest, że Hero patrzyła pod nogi, kryjąc lico czerwone ze wstydu i gładząc stopami ziemię. Poprawiła tunikę na ramionach i powiedziała <<Nieznajomy, twe słowa poruszyłyby nawet skałę. Któż nauczył cię sztuki czarowania słowem?>>”

 

ptaśka

 

Historia ma swój finał. W innym mieście, na molo, ze wzrokiem wbitym w wodę. I nie tylko. Czy to queerowy komiks? Czy tęczowy? Jeśli potrzebujecie tęczy – jako śladu, subtelności, którą tu i ówdzie zostawia autorka – to znajdziecie ją np. w ubraniu Ptaśki. We wróżbie, kiedy kobieta wyczytuje Raqueli przyszłość („chiromancja i horoskopy”, jak śpiewała Kora). Ja jednak chciałabym bez szufladek, bez wskazywania i nazywania. Chciałabym, żebyście przeczytali świetny komiks o miłości. O nastoletniej miłości.

___

Joana Estrela „Ptaśka”

Z języka portugalskiego przetłumaczył Jakub Jankowski

Młody Book!, Katowice 2023